O wędrowaniu

Wiele mi zajęło, by wyruszyć w drogę. Kiedyś myślałam, że najpierw trzeba zrobić wszystko inne: poodkładać rzeczy na miejsce, zetrzeć kurz z mebli, przyciąć krzewy w ogrodzie, przygotować plan - i na wędrówkę nie starczało już sił albo czasu. Dziś wiem, że muszę tylko zatroszczyć się o jedzenie dla zwierząt, schować donice z kwiatami pod dach w razie nadejścia burzy i spakować plecak. To bardzo proste. 

Lubię słowo wędrowanie. Jest ładne i mieni się odcieniami znaczeń. Nie słychać w nim presji, pośpiechu, może nawet celu. Ma lekkość, wielką przestrzeń na zachwyt, odkrywanie, spontaniczność. Tak lubię być w górach i wszędzie indziej.  

To miejsce nie ma ambicji bloga podróżniczego - takich wspaniałych stron jest już dużo. Moja jest jedynie próbą uporządkowania i zapamiętania szlaków, które przemierzyliśmy.  Mam słabą pamięć do toponimów i kiepską orientację w przestrzeni, więc wolę zapisać. Moje wpisy to fotorelacje - lubię zdjęcia, chwytanie chwili w obiektyw. Dzięki nim jestem w stanie nawet po długim czasie odtworzyć wspomnienia z wyprawy: charakter danego miejsca z jego detalami, roślinami, które zdobiły szlak, naszą błogość i wysiłek, ostrość przewyższeń, temperaturę, tematy naszych rozmów, emocje...

Zapraszamy do naszej wędrówki.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz